admin | January 5, 2017 |
Suche, spierzchnięte, popękane lub nawilżone, miękkie i gładkie. Usta. Chyba każdy wybrałby wariant numer dwa. A najlepiej, gdy jeszcze zachęcają do… całowania! Jak? Może apetycznym błyszczykiem?
Błyszczyki do ust mogą być mylone z pomadkami ochronnymi lub szminkami. Jednak błyszczyki są przeznaczone przede wszystkim dla młodych kobiet, lubiących eksperymentować z makijażem. Błyszczyki to pełen przekrój kolorów – od bardzo naturalnych róży po ciemne brązy czy krwiste czerwienie. Można wybierać więc spośród wielu kolorów, uczyć się make-upu. Poza tym błyszczyki świetnie podkreślają usta i dodają im – nomen omen – błysku!
Błyszczyk niejedno ma imię. Może mieć płynną konsystencję i nakłada się go na usta specjalną gąbeczką lub pędzelkiem. Inne mogą być sztywniejsze, zamknięte w pudełeczku, podobnym do tych, w których sprzedawane są balsamy pielęgnacyjne.
Co bardziej „wgryzie się” w usta – szminka czy błyszczyk? Nie ma reguły, wszystko zależy tu od jakości. Wiadomo – szukamy produktu, który pozostanie na wargach przez cały dzień czy imprezę, niezależnie od tego, jak dużo zjemy czy wypijemy.Błyszczyk z pewnością może wytrzymać, warto jednak zainwestować w dobrą markę. My polecamy zatem błyszczyki Artdeco Glam Stars Lip Gloss.
Nie wszystkie, ale niemało błyszczyków cechuje się tym, że może skutecznie powiększyć nam usta. Zazwyczaj mają w składzie substancje, które czynnie pobudzają krążenie – imbir, miętę pieprzową, chili. Ich obecność na ustach sprawia, że po pewnym czasie wargi staną się wydatniejsze. Niektóre działają od razu, inne dopiero po kilkukrotnej, regularnej aplikacji.
Idealny błyszczyk powinien jeszcze zawierać witaminy i składniki mineralne. Przede wszystkim mają w sobie witaminę C, A i E. Dzięki nim usta nie pękają, są gładkie i nawilżone. Mogą zawierać też olejki, np. olejek jojoba, olej sojowy czy wosk pszczeli.Mamy nadzieję, że teraz łatwiej będzie Wam wybrać swój idealny błyszczyk do ust. Może uda znaleźć się taki, który połączy wszystkie wspomniane przez nas „cmoki” w jeden soczysty… pocałunek?